Aktualności Aktualności

Wycieczki po lesie nie zawsze ujdą Wam "na sucho"

Lasy Państwowe od ponad 20 lat inwestują w program "małych retencji wodnych" na obszarach leśnych, a efekty są widoczne na każdym kroku

Podczas spacerów po lesie coraz częściej możemy napotkać małe stawki, sadzawki, podpiętrzoną wodę w korytach małych rzek, zastawki na leśnych strumykach czy też rowach melioracyjnych. To efekt działań leśników, którzy przyłączyli się do poprawy zasobów wodnych kraju. Okazuje się, że Polska jest zagrożona deficytem wodnym. Dla zobrazowania skali problemu, pod względem zaopatrzenia w wodę, nasz kraj znajduje się na przedostatnim miejscu wśród państw europejskich i ma  niewiele więcej wody niż Egipt.  Poprzez gromadzenie i zatrzymywanie wody w środowisku przyczyniamy się do poprawy niekorzystnych zmian stosunków wodnych w ekosystemach leśnych, poprawy  uwilgotnienia i zwiększenia różnorodności siedlisk leśnych, łatwiejszego dostępu do wody dla zwierzyny leśnej, ptactwa i owadów. Jednym z efektów korzystnych działań związanych z programem małej retencji w lasach jest podniesienie już i tak niskich poziomów wód gruntowych, dzięki czemu następuje lepsze zaopatrzenie w wodę okolicznych drzewostanów, a co za tym idzie poprawę ich kondycji, zdrowotności i odporności na zagrożenia biotyczne (atak ze strony szkodliwych owadów np. korników).

Nadleśnictwo Lębork również utworzyło taki zbiornik retencyjny, który można zobaczyć nieopodal Leśniczówki Strzeszewo. Faktycznie, dzięki sztucznie zgromadzonej wodzie, w najbliższej okolicy zbiornika wodnego wstąpiło „więcej życia”. Nie upłynęło dużo czasu od momentu zakończenia budowy zbiornika i można było podziwiać z bliska łabędzie zaloty, obserwować budowę gniazda na starym podtopionym pniu oraz narodziny młodych ptaków. Na stałe zagościły tu kaczki krzyżówki, również gągoły (biało-czarna kaczka), a w zeszłym roku  na suchych kikutach drzew przesiadywały kormorany, wypatrując ryb, które również pojawiły się w zbiorniku dzięki pomocy głównie kaczek. Wraz z końcem każdej wiosny słychać wesoły rechot żab zielonych i jeziorkowych. Często podziwiać można przebiegające z lasu do zbiornika spragnione jelenie, sarny, lisy i dziki. Wraz z pojawieniem się wody na stałe osiedlił się również pan bóbr z rodziną. Na każdym kroku można zauważyć ślady jego bytowania. Buduje żeremie, kopie nory, transportuje w wodzie kawałki drewna, ścina małe i duże okoliczne drzewa, tworząc kaskady szczelnych tam. Dzięki sprzyjającym warunkom i wraz z upływem czasu widać, że bobrza rodzina ma się tu dobrze i zasiedla kolejne wolne tereny. Historia „kolegi bobra” to jednak temat „rzeka” i zostawiam ją na temat dalszego artykułu.


Nadleśnictwa i inne

 

 


Polecamy Polecamy